Jednak jestem
Znowu sie nawalilam i postanowiłam tu zerknąć. Dobra, blog jest-faktycznie go założyłam. wymyśliłam sobie,że to będzie jakiegośrodzaju terapia dla mnie- mimo, że juz jestem po 7 latach terapii, ale nagle coś sie pojawiło i postanowiłam pisać.
ale oczywiście jak pomyśle, że miałabym napisać całą prawdę od początku to rzygać mi się chce.
Coś mnie bawiło jeszcze chwile temu, ale już nie pamiętam co.
jestem gruba, jestem brzydka (chociaż czasem uważam, że jestem ładna), myśe,że jestem mega głupia- mimo, że moja inteligencja czasem mnie szokuje, mam wrażenie, że jestem nikim a potrafie sobie radzić jak makgajwer i jak żyć?